Odpędzając tę okrutnie szarą i deszczową aurę, powracamy dziś choć na chwilę do lata, z nadzieją na jeszcze parę ciepłych dni… ;)
Część z Was na pewno już wie, że jak tylko mamy możliwość, od pewnego już czasu, każdego roku wykonujemy sesję z naszymi dziećmi. Mawiają, że szewc bez butów chodzi ;) ale mając dzieci poczucie mijającego czasu jeszcze bardziej wzrasta, dlatego też od kilku lat ta
wakacyjna sesja jest czymś na co już czekamy od wiosny, a i nasze
dzieci z roku na rok zaczynają coraz bardziej dyktować jej warunki ;)
Dotychczas każda z nas robiła sesje we własnym zakresie, ja zazwyczaj starałam się aby była ona na mazurach, a Julita w swoich podwarszawskich równie urokliwych, rodzinnych plenerach.
W tym roku udało nam się wspólnie spędzić krótki urlop z dziećmi na mazurach, więc nie mogłyśmy tego nie wykorzystać i nie zrobić tradycyjnych paru
zdjęć, nawet jeśli na szybko (ogarnięcie dwóch marudek trochę trwało a słońce już nam uciekało) ;) Z biegiem lat
rodzinną sesję dla siebie samych już coraz ciężej w spokoju wykonać…dzieci podrosły, troszkę bardziej marudne (najchętniej wróciliby grać razem w Minecrafta…) bardziej wstydliwe, albo narzucające swoje zasady ;) no i żyta nie było tylko kukurydza…ale za to był koń i jednak coś tam się udało zrobić :) A tradycji stało się zadość :)) Ufff ;)
Poniżej przedstawiamy część wcześniejszych sesji oraz tę najbardziej aktualną, wspólną :)
Mamy nadzieję, że po ich obejrzeniu poczujecie choć szczyptę letniego ciepełka ;)
Pozdrawiamy serdecznie
Magda & Julita
SAVE A DREAM PHOTO TEAM
http://www.fotograf24.pl
Magda & Olivia:
Julita & Walter:
Tegoroczna wspólna sesja: